artefakt artefakt
275
BLOG

Według Rosji Żołnierze Wyklęci byli wspólnikami nazistów.

artefakt artefakt Polityka Obserwuj notkę 4

Jak podaje "Rzeczpospolita" http://www.rp.pl/artykul/29,1182622-Rosja--Zolnierze-Wykleci-wspolnikami-nazistow.html?p=1 Rosyjska Federalna Służba Archiwalna opublikowała dokumenty, mające według niej dowodzić, że żołnierze polskiego podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego byli "wspólnikami nazistów". To działania wzorowane na najgorszym okresie komunistycznej propagandy - uważa IPN.

Zarzut dot. polskich Żołnierzy Wyklętych sformułował szef Rosarchiwu Andriej Artizow w wywiadzie dla rządowej "Rossijskiej Gaziety", który twierdzi: "Wychodzi na to, że ci żołnierze podziemia występowali jako wspólnicy nazistów i przeszkadzali w rozgromieniu faszystowskich Niemiec".

Biedni Rosjanie dziś już nie pamiętają, kto naprawdę był "wspólnikiem nazistów". Nie pamiętają, że II wojna światowa nie zaczęła się w czerwcu 1941 od tego, że "Hitler zadał zdradzieckie uderzenie" Stalinowi - tak w pierwszym odruchu rozpaczy radziecki premier Wiaczesław Mołotow określił agresję Niemiec na Związek Radziecki. Ale od napaści najpierw Niemiec i po 17 dniach Sowietów na Polskę. Bezpośrednią zaś przyczyną wybuchu II wojny światowej było zawarcie sojuszu przez Hitlera i Stalina i rozgraniczenie stref wpływów w ramach paktu Ribbentrop-Mołotow. Jedynym sojusznikiem Hitlera, do samego końca realizującym postanowienia umowy sojuszniczej, był Stalin. Przecież skoro, jak mówił Mołotow, Hitler zadał Stalinowi "cios zdradziecki", to znaczy że nie wrogowi, a przyjacielowi. Gdyby nie to, trudno przewidzieć, jak długo trwałaby współpraca niemiecko-radziecka ("nazistowsko-sowiecka", jak kto woli), wspólne niszczenie Europy i eksterminacja ludności na skalę niespotykaną w historii kontynentu.

No ale wracając do kwestii Polsko-Rosyjskich... Sowieci najpierw wymordowali ponad 100 tys. Polaków w ramach "Operacji polskiej" NKWD (1937–1938) tylko dlatego, że byli Polakami i drugie tyle zesłali na Sybir. Później wspólnie i w porozumieniu z Niemcami (pakt Ribbentrop-Mołotow) dokonali rozbioru Polski, rzezi ludności i eksterminacji elit (Katyń, akcja AB i inne „akcje”).

Podczas wojny przeprowadzali kolejne zsyłki (szacuje się, że w latach 1939-1941 około 1,5 mln Polaków) na Sybir, Workuję, do Kazachstanu itd. W 1944 roku podjudzali do „zbiorowego samobójstwa”, podsycając nastroje ku rozpętaniu powstania w Warszawie (komunikaty „Radiostacji Kościuszko”), a podczas jego trwania zamknęli swoje lotniska dla samolotów z pomocą dla Powstańców. Po wspólnym z AK wyzwoleniu Wilna podstępnie aresztowali towarzyszy broni, część rozstrzelali, a część wywieźli do kazamatów. Wymordowali kilkuset Polaków w ramach „obławy augustowskiej” i długo by tu jeszcze wymieniać...

Pod koniec wojny aresztowali przedstawicieli legalnych władz Polski ("proces szesnastu"), ostatecznie narzucili nam swoich agentów jako władze, narzucili zbrodniczy bolszewizm jako system jej sprawowania, "legalnie" zabrali ponad połowę terytorium państwa, a pozostałą pod swoim butem przez pół wielu eksploatowali jak kolonię.

I teraz raptem wyciągają jakieś archiwa, z których wynika, że Polacy za to całe „dobro” nie potrafili i nie potrafią do dziś się odwdzięczyć. Mało tego, że współpracowali z nazistami. No niech mi ktoś powie, czy oni tak na serio, czy to kolejny suchar, z którego żeby się pośmiać, trzeba mieć poczucie humoru na poziomie "zielonych ludzików” z Krymu.

artefakt
O mnie artefakt

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka