artefakt artefakt
608
BLOG

Koniec klubu Palikota.

artefakt artefakt Polityka Obserwuj notkę 3

Palikot to zblazowany "pan nikt", bez właściwości i poglądów. Robi co jakiś czas badania i próbuje przedstawiać się jako reprezentant jeszcze niezagospodarowanego politycznie elektoratu. Najczęściej motłochu.

Jest w Polsce grupa ludzi przewlekle chorych z nienawiści do swego wsiowo-polskiego pochodzenia, zżeranych nieuleczalną frustracją, a przez to wulgarnych, prymitywnych i agresywnych. Rząd dusz, jeśli można tu użyć słowa „dusze”, sprawował nad nimi swego czasu Urban, ale się zestarzał i zużył.

Na to miejsce wskoczył Palikot, ale usiłował mieć tyle wizerunków publicznych naraz, że i na niego „przyszła kryska”. Kiedyś bronił krzyża w Sejmie jako "symbolu narodowego i państwowego", a od niedawna stał się głównym bojownikiem laicyzacji i awangardą lewactwa. Jak wiaterek zawieje, tak kogucik zapieje.
  Podobnie jego akolici, o których życiu seksualnym aż huczy, tylko coś wytrysków ich intelektu nie widać.


 

Palikot jeszcze dwa lata temu pisał wiernopoddańczy list do Putina (czy ktoś to jeszcze pamięta?), a dziś twierdzi, że Rosja jest dla Polski zagrożeniem, przed którym jednak nie uchroni nas NATO, ale (uwaga!) „szybkie przyjęcie waluty Euro”. Przez długi czas chodził ubrany „na luzaka”, ale wyszło mu z badań, że powinien wyjąć pomarańczowy listek konopi z klapy marynarki i założyć normalny garnitur, a najlepiej zmienić nazwę partii. No i mieliśmy kolejne wcielenie Palikota, politycznego człowieka-gumy, już nie „Ruch Palikota”, ale „Twój Ruch” - na pewno nie mój.

Co prawda klub poselski Palikota został rozwiązany, ale ja bym 
jeszcze samego Palikota nie skreślał. Faktycznie, Polacy go nie docenili (aktualne poparcie na poziomie 1%) i tu kariery nie zrobi, ale pozostały jeszcze zakątki na świecie, które czekają na nowinki obyczajowe, na legalizację narkotyków, na małżeństwa homoseksualne i na wprowadzenie rozdziału religii od państwa.

Palikot, wraz ze swoją kolorową świtą, powinien wziąć z Sejmu delegację i wyjechać z misją cywilizacyjną do np. Iranu, Arabii Saudyjskiej, albo najlepiej do nowopowstałego Państwa Islamskiego. Gotów jestem z własnej kieszeni łożyć na taką ekskursję! Sukces murowany!

artefakt
O mnie artefakt

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka